niedziela, 19 lutego 2012

walka

Każdy poranek jest dla mnie jak wejście na ring. Trzeba na niego wejść, żeby wygrać, żeby chociażby spróbować wytrzymać całą rundę, aby być w kolejnej i stoczyć kolejną walkę. A tą rundą są dla mnie wszystkie zdarzenia dnia, które mają też w sobie pewne przeszkody. Jedne są łatwiejsze do pokonania, a na drugie potrzeba więcej czasu, tak jak więcej koncentracji i siły by pokonać przeciwnika. 

na dziś:



środa, 1 lutego 2012

głośny krzyk

Często wyobrażacie sobie wieczorem "lepsze życie", albo to, że inaczej mogło się coś potoczyć za Waszą sprawką? Złe podejście do czegoś, źle przebiegająca rozmowa, czy po prostu słowo za dużo? A co z czynem? Złe okazanie uczuć? Tyle razy mówiłam sobie, że powinnam myśleć zanim coś palnę, ale nadal nie potrafię użyć tego w praktyce; kij ma dwa końce. Z jednej strony dobrze chyba, że mówię wprost, prawdę, ale z drugiej.. ranię. Czy to jest to czego chcę?

Miałam dziś fajny sen, był idealny. Z pozoru moje codzienne życie, ale w śnie było dużo łatwiej, a dlaczego? Zupełnie nie miałam uczuć, pozbyłam się wszystkich emocji, nie musiałam przejmować się tym co mówię, co robię, tym, co ktoś mi mówi, nie potrafiłam ranić, przynajmniej o tym nie wiedziałam.
Przepraszam za trochę roztrzepaną notkę, ale nie jestem w stanie się skupić, od kilku dni zabierałam się za napisanie czegoś, wybaczcie. I wiecie co? Nie wystarczy słowo "przepraszam". 

na dziś: