Od kilku dni zabieram się do napisania czegoś na blogu, czegokolwiek, bo wiem, że zaniedbałam go znowu, po kilku powrotach i obiecywaniach, że już będę dodawała notki częściej. Niestety jakiś już czas brakuje mi tej "lekkiej ręki" do pisania z różnych powodów. Jednym z nich, przede wszystkim najważniejszym jest ten, że tracę pewną bardzo bliską mi osobę. Nie mogę się skupić, normalnie funkcjonować. Czuję się jak świeżo ścięty kwiat róży, wstawiony do wody, który mimo pielęgnacji i opieki, z dnia na dzień więdnieje. Powoli usycha, gnije, traci kawałki siebie. Taki kwiat, któremu nie pomoże już żadna pielęgnacja, żadne wsparcie; jest już niepotrzebny. Czy trzymalibyście w domu takiego brzydkiego kwiatka? Nie. Lepiej zakupić nasiona rośliny doniczkowej, które potrzebują dla siebie sporo czasu, by zaczęły się rozwijać, by zaczęły kwitnąć. Potrzebują pomocnej dłoni i sporo miłości, dobroci, by coś z nich było. Taki doniczkowy kwiat ma dłuższą żywotność, niż róża. Właściciel na pewno bardziej ucieszy się z takiego dorobku, nawet kaktusa, na którego sam zapracował, poświęcił czas, niż z róży, która uschnięta nie nadaje się do niczego..
zostawiam Was z nutką mojego ukochanego zespołu.
Często jest tak,że gdy przyjaciółka ma chłopaka nie spędza tak dużo czasu ze swoimi przyjaciółmi...
OdpowiedzUsuńtaaak wiem coś o tym :<
OdpowiedzUsuńa piosenka bardzo przyjemna ;*
Co do kwiatka to pamiętaj że różyczkę można zawsze ususzyć i jest wtedy tak samo piękna !;D
OdpowiedzUsuńA o przyjaciółkę się nie martw żyj własnym życiem też jestem w takiej samej sytuacji bo widujemy się średnio raz na 2tygodnie i to na chwilę ;)
Smutna prawda, ale tak jest. Niestety, osoby, na których nam zależy często ranią. Tak chyba ma po prostu być. Ja radzę po prostu szczerą rozmowę.
OdpowiedzUsuńSmutna prawda, ale tak jest. Niestety, osoby, na których nam zależy często ranią. Tak chyba ma po prostu być. Ja radzę po prostu szczerą rozmowę.
OdpowiedzUsuńświeta prawda
OdpowiedzUsuńDaj jej trochę czasu, niech nacieszy się swoim chłopakiem. Posiadanie nowej miłości jest dla niej czymś niezwykłym i w tym momencie to uczucie całą ją pochłania. Ale musisz pamiętać, że jesteś jej przyjaciółką i że zawsze z nią jesteś. Ciesz się jej szczęściem, niech wie, że mimo wszystko zawsze może do Ciebie przyjść.
OdpowiedzUsuńDzięki takiej postawie moich przyjaciółek nie załamałam się po moim zerwaniu. Gdyby nie one to nie wiem co dzisiaj by ze mną było...
Będzie dobrze ! :))
często tak jest, że kiedy przyjaciółka ma chłopaka to nie ma czasu dla Ciebie. też przez to przechodziłam, ale wiesz ona chce też nacieszyć się nim. powinna tylko pamiętać, że miłość się szybko kończy a jedynie przyjaźń jest do końca.
OdpowiedzUsuńNo, niestety, to prawda.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
też zaniedbałam ale postaram się to nadrobić ;) Zapraszam
OdpowiedzUsuńto nie jest tak, że "smutna prawda, tak bywa, niestety". jeśli Cię zaniedbuje - powiedz jej to. nie pozwól jej tak o sobie zapomnieć. jak miałam chłopaka, jakiś czas temu, zawsze stawiałam moją przyjaciółkę, Adelaidę, na pierwszym miejscu. ona była i będzie ze mną zawsze. on był na chwilę. nadal spędzałam z nią dużo czasu, gdy mnie potrzebowała - przyjeżdżałam, nasze stosunki się nie zmieniły. porozmawiaj z nią, szczera rozmowa potrafi zdziałać cuda c:
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię tą piosenkę . zapraszam na moje bloga .
OdpowiedzUsuńPowróciłem do blogowania.
OdpowiedzUsuńZapraszam do przeczytania notki "Fałszyzm":
http://pietrekwrobel.blogspot.com
Pozdrawiam. ;p
też tak miałam :(
OdpowiedzUsuńobserwuje twojego bloga :)
Nie czuj się niepotrzebna! :) To bez sensu :)
OdpowiedzUsuńCudowny zespół, uwielbiam <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)
Bardzo fajny blog, Dodaje do obserwowanych, zrewanżujesz się ?
OdpowiedzUsuńhttp://wiki-me-and-you.blogspot.com/