poniedziałek, 5 marca 2012

śmierć

Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak chcielibyście umrzeć? Śmierć naturalna, wypadek, samobójstwo? W śnie, a może w cierpieniu? Ja przyznam, że coraz częściej myślę o śmierci. Ciekawe jak to jest być o krok od niej. Ciekawi mnie też to, jak zareagowaliby moi bliscy wiedząc, że każda minuta ma teraz znaczenie. Wydaje mi się, że dopiero leżąc na intensywnej terapii zdałabym sobie sprawę z tego co mam, z tego, co mnie spotkało, zrobiłabym bilans życia, wspomniała chwile lepsze i gorsze, bo nie zawsze mam w życiu powodzenie. To właśnie dzięki smutkom, przykrościom, tak wiele się nauczyłam. Teraz zachowuję dystans do wszystkiego. Chciałabym żyć tak, by potem walcząc o życie, czy po prostu umierając, wiedzieć, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy by pomóc bliskim, dać coś od siebie.

Poruszyłam temat, bo chciałam znać Wasze opinie.
Jak wyobrażacie sobie swoją śmierć? Co widzicie później?


do kolejnej notki <3